Poznajmy się bliżej, czyli 5 faktów o mnie

Witajcie tej pięknej niedzieli, czy też w innym dniu tygodnia!

Patrząc tak całkiem praktycznie, to chyba dobrze byłoby się bliżej poznać. Może nie tyle dobrze, co po prostu nie chcę pisać w trybie na 100% incognito. 

Tak, tak wiem to doskonale, że nie da się powiedzieć wszystkiego (przynajmniej w jednym wpisie), ale może chociaż trochę uda mi się naszkicować zarys mojej osoby.


FAKT 1- Jestem warszawskim słoikiem.
Do stolicy wprowadziłam się już, albo dopiero 3 lata temu. Pokochałam to miasto z całego serca. Co ciekawe ani razu nie przywiozłam ze sobą z domu rodzinnego przysłowiowego słoika. Jestem chyba jakaś niekompletna.

 

FAKT 2- Ciągle  muszę coś robić.
Nie ma chwili gdybym czegoś po prostu nie robiła. Nie umiem się wyłączyć i tak po prostu nie myśleć. Ciągle coś czytam, przeglądam, robię, tworzę, uczę się. Dzień wolny? Najlepiej, gdy spędzę go tak, bym wieczorem padła zmęczona do łóżka. Wtedy czuję satysfakcję. Czuję, że żyję.

FAKT 3- Kocham Podróże.
Nieważne czy jadę na drugą stronę miasta, do lasu, czy też daleko, kilkaset kilometrów przed siebie. Każda wycieczka sprawia mi radość. Poznawanie nowych miejsc, historii i kultury przynosi mi ogromną satysfakcję.

 

FAKT 4- Jestem perfekcjonistką.
 Jeżeli coś zacznę, to musi być to zrobione perfekcyjnie. Nauka na kolokwium? Jeżeli nie umiem całego materiału to po prostu wolę się nie kompromitować i poczekać na inny termin.  
Przez perfekcjonizm przestałam prowadzić stare blogi, bo przecież nie będę wracała do czegoś, co już "umarło".

FAKT 5- Ciąży na mnie klątwa Blogera.
To dosyć śmieszne, ale przy prowadzeniu pierwszego bloga padł mi cały laptop- o tak sobie zdechł i umarł. Nie miałam wtedy środków na jego naprawę, więc pół roku nic nie pisałam. Blog również zginął śmiercią tragiczną ( pacz punkt 4).
Drugi poważny blog- zepsuty telefon ( nagle się wyłączył) no i kolejna naprawa.
Pisanie tego bloga- wczoraj padła mi ładowarka, przepalił się kabel, a wpis piszę ze sprzętu mojego chłopaka.
Ktoś zna jakiś dobry egzorcyzm?


Podsumowując, trochę tekstu wyszło, trochę się dowiedzieliście, a jeżeli zechcecie to zapraszam w przyszłości na więcej.

Pozdrawiam Was ciepło i życzę dobrego tygodnia! 

Popularne posty z tego bloga

Pierwsze urodziny bloga

Blogowanie od kuchni, czyli droga do publikacji nowego wpisu podczas spadku motywacji