Denko czerwiec 2017

Hej!

W końcu przyszła pora na coś bardziej kobiecego. Zebrałam się sama w sobie i szybko wykonałam zdjęcia tego, co zużyłam w ostatnim czasie. Przyznam się bez bicia, że poprzednie denka przepadły ( to znaczy to, co zużyłam przed przeprowadzką). Po prostu wszystko wyrzuciłam i nie miałam głowy do robienia zdjęć.

Zapraszam do oglądania! Standardowo postaram się, aby było krótko i na temat.

♥ KUPIĘ PONOWNIE
♣ MOŻE KUPIĘ
♠ NIE KUPIĘ


Zacznijmy od tego, czego używałam podczas kąpieli i prysznica. 

♦ Balea - balsam pod prysznic, który wygrałam w konkursie u Megly.
Używało mi się go dobrze i spełniał swoją rolę, jednak wolę coś, co ma bardziej intensywny zapach i trochę inną konsystencję ( bardziej leistą?).
Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przetestowania. Wiem jednak, że nie użyłabym go ponownie.

♥ Dove - balsam pod prysznic. 
To jest po prostu moja miłość. Uwielbiam się nim myć. Najpiękniejszy zapach i konsystencja. Po prostu kocham. 
 Kupię milion razy i jeszcze jeden.

♣ Green Pharmacy  - Szampon do włosów tłustych u podstawy i suchych na końcach ŻEN- RZEŃ
Szampon bardzo delikatny, zapach neutralny, jednak chyba nie dawał sobie rady z włosami właśnie u podstawy. Czułam, że szybko się przetłuszczają ( wyjątkowo szybko).


♥ Rexona invisible pure, antyperspirant 
No i co ja mam napisać? Ładnie pachnie, nie brudzi ubrań, spełnia swoją rolę. Po prostu nie śmierdziałam :) 

♥ Perfecta, Total Repair, KREM- KOMPRES do stóp i pękających pięt. 
Jak dla mnie krem jest bardzo delikatny, ładnie pachnie i zostawia przyjemną otoczkę. Chyba polubił się z moimi stópkami i obecnie zużywam kolejne opakowanie. 

♥ Lovely - błyszczyk do ust
Może i jest to zwyklak, nie trzyma się długo na ustach, ale bardzo lubię ten efekt ( to znaczy to, jak wygląda). Dla mnie to nie problem poprawić usta kilka razy dziennie. 

♥ Ziaja - antyoksydacja skóry wiotkiej, pozbawionej blasku, wrażliwej. 
I tu się znowu zakochałam jak również zaopatrzyłam się w nowe opakowanie. Od zapachu po działanie. Dawno żaden krem tak dobrze nie wpływał na moja cerę. Może to tylko siła sugestii, ale odczuwam po nim, że moje opuchnięcie na ryjku po nocy jest mniejsze.
Może w końcu napiszę moją pierwszą recenzję?


♥ ZIAJA - płyn do demakijażu oczu dwufazowy 
Ostatnio to codzienność w mojej pielęgnacji. Radzi sobie doskonale i nie podrażnia oczu.

♣ ZIAJA - płyn micelarny
Taki zwykły jest. Nie podrażnia, ale też nie szokuje cudownością. Jestem całkowicie neutralna. 

♥ BATH&BODY WORKS - WILD MADAGASCAR VANILLA 
Moje ukochane perfumy. Kosztują około 200 zł, jednak ostatnio udało mi się kupić kolejne opakowanie za 40 zł, a to, które wykończyłam za 90 zł. Bardzo często są w promocji i pachną fenomenalnie! 


♣ KOBO - puder matowy
I jak na początku byłam nim zachwycona, to na koniec było już gorzej. Nie krył tak samo dobrze, nie współgrał z cerą. Po prostu nie wiem, co mam o nim myśleć. Może zakupię ponownie, bo cena nie jest wielka, tylko nie wiem, czy własnie tego oczekuję. 


Przepraszam!
Miało być krótko, a jest długo. No co ja poradzę, że ta klawiatura tak mnie do siebie przyciąga!
Miałyście coś z opisanych produktów? 
Co się u Was sprawdziło? 

Jestem bardzo ciekawa :)

Trzymajcie się i do napisania! 


Popularne posty z tego bloga

Pierwsze urodziny bloga

Jesienna chandra? To nie dla mnie!