Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

Wyzwanie motywacja

Obraz
Cześć! Jeżeli śledzicie mnie na Facebooku , to wiecie, że rozpoczęłam WYZWANIE MOTYWACJA . Wyzwanie, w którym stawiam na rozwój bloga ale również na swój rozwój. Wybrałam 3 cele, o których w tym momencie nie wspomnę i staram się zrealizować. Podsumowanie będzie dostępne najprawdopodobniej w następny poniedziałek. Ujrzycie tabelki, liczby i rezultaty.  Po co to robię?  ♣ Przede wszystkim dla samej siebie.  Chcę sobie pokazać, że można dążyć nawet do bardzo nierealnych celów ( przynajmniej takie mi się wydają). Chcę sobie pokazać, że dzięki pracy i motywacji mogę zrobić dużo dobrych i wartościowych rzeczy. ♣ Aby rozwinąć bloga. Pisanie bloga to również docieranie do większej liczby osóbek. Uwielbiam Was wszystkich, którzy tu jesteście, ale nie możemy być zamkniętą grupą. Każdy jest tu mile widziany.  ♣ Chociaż dla jednej osoby Brzmi dziwnie? Chciałabym, aby te wpisy trafiły chociaż do jednej osóbki, która poczuje się zmotywowana. Chciałaby

Nowości kosmetyczne czerwiec, lipiec 2017

Obraz
Hej! Ostatnio wzięłam się za małe porządki i zgromadziłam w jedno miejsce nowości kosmetyczne z ostatnich 2 miesięcy.  Z tego co widzę mam co testować, wąchać i finalnie chyba będzie co pisać.  Przychodzę z bardzo szybkim wpisem z nowościami - mam nadzieję, że czymś Was zaskoczę. Zacznijmy od Bath & Body Works. Raz na pół roku kuszą całkiem przyjemnymi promocjami. Ja skorzystałam z tej - kup 3, a 2 dostajesz za 1 gr. Na zdjęciu widzicie 2 mydełka przecenione z 45 zł na 15 zł i duży żel antybakteryjny również przeceniony z 45 zł na 15 zł. Dwa małe żele kupiłam za 1 grosz, a ostatni za 8 zł. Mogę Wam w tajemnicy ogromnie je polecić. Warto dorwać je w promocji. Jak wiecie ( albo jeśli nie wiecie) jestem fanka kosmetyków Ziaja. Zaopatrzyłam się w dwa kremy pod oczy każdy za około 9 zł, krem BB za 11 zł i płyn do higieny intymnej za 9 zł. Nie będę szpanować Wam groszami, bo nie o to tutaj chodzi. Jeżeli mowa o kremikach pod oczy to chyba mam wenę do napisan

30 km na rowerze

Obraz
Hej! Wczoraj tylko trochę zaszaleliśmy i wybraliśmy się na dłuższą wycieczkę rowerową niż zazwyczaj. Pokonaliśmy 30 km, co dla mnie było wielkim osiągnięciem ( przeważnie robię około 7 - 10 km).  Tak, tak - wiem, że moja forma nie jest wybitna, że można więcej, a wskazany dystans to w sumie żaden dystans.  To mój sukces i koniec i kropka!  Wszystkie zdjęcia zrobiłam w Warszawie i niech to będzie mała pamiątka do której będę mogła wracać. Ścieżka rowerowa wzdłuż Wisły jest jedną z moich ulubionych. Z resztą jak sami widzicie widoki są cudowne.  W sumie to jestem ciekawa, czy po lewej stronie też taką znajdę - chyba mam kolejną trasę rowerową! Przyznam się bez bicia, że słońce nas trochę zaatakowało i szczerze, nie wiem jak mam się ubierać - bo mam dwa wielkie czerwone place na rękach. Toż to wstyd i hańba!  Ale powiem w tajemnicy, że przez to przypomniał mi się balsam brązujący, który mam w szafie i znowu do niego wróciłam. Może niedługo pojawi si

Denko czerwiec 2017

Obraz
Hej! W końcu przyszła pora na coś bardziej kobiecego. Zebrałam się sama w sobie i szybko wykonałam zdjęcia tego, co zużyłam w ostatnim czasie. Przyznam się bez bicia, że poprzednie denka przepadły ( to znaczy to, co zużyłam przed przeprowadzką). Po prostu wszystko wyrzuciłam i nie miałam głowy do robienia zdjęć. Zapraszam do oglądania! Standardowo postaram się, aby było krótko i na temat. ♥ KUPIĘ PONOWNIE ♣ MOŻE KUPIĘ ♠ NIE KUPIĘ Zacznijmy od tego, czego używałam podczas kąpieli i prysznica.  ♦ Balea - balsam pod prysznic , który wygrałam w konkursie u Megly . Używało mi się go dobrze i spełniał swoją rolę, jednak wolę coś, co ma bardziej intensywny zapach i trochę inną konsystencję ( bardziej leistą? ). Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przetestowania. Wiem jednak, że nie użyłabym go ponownie. ♥ Dove - balsam pod prysznic.  To jest po prostu moja miłość. Uwielbiam się nim myć. Najpiękniejszy zapach i konsystencja. Po prostu kocham.   Kupię

O mojej niediecie i niećwiczeniu

Obraz
Witajcie w ten piękny niedzielny poranek ( południe, albo inny dzień, kiedy to czytacie).  Ten, kto mnie czyta od dłuższego czasu, ten wie, że wielokrotnie zbierałam się do redukcji kilogramów. Przyznam szczerze, że albo mam zepsutą wagę, albo ze mną jest coś nie tak. Dlaczego? Moja waga cały czas stoi w miejscu mimo 29 dnia  ( nazwę to tak ) odchudzania. Spokojnie, wybieram się na badania i będziemy sprawdzać, który czynnik nawala. Mam nadzieję, że skończy się jedynie na wymianie wagi na nową ( chociaż obecna ma pół roku).  Jak to wszystko wygląda?  ♥ Jem praktycznie wszystko na co mam ochotę. Oczywiście wykluczam fast foody, alkohol, napoje gazowane, słone przekąski i słodycze.  Jeżeli mam ochotę na biały makaron, to jem biały makaron, nawet z serem żółtym. Potrafię nawet zjeść schabowego z ziemniaczkami i fasolką (  pycha ). ♥ Nie ćwiczę.  Po ostatnim razie zraziłam się do siłowni ( chyba z przemęczenia). Wykorzystuję lato na rowery i spacery. Jak

Rzeczy, które chcę zrobić do końca 2018 roku

Obraz
   Cześć! Czuję się, jakby moje życie ostatnio po prostu zatrzymało się w miejscu. Wszystkie plany i marzenia odsunęły się na boczny tor.  Dzisiaj się zatrzymuję. Wpis jest bodźcem, aby po prostu zacząć działać. Swoją drogą to straszne, ale jestem przerażona tym, jak czasami życie weryfikuje nasze plany. Często jest to bardzo brutalne.  Poruszę każdą kwestię, od tej materialnej po ( jakby to nazwać) duchową i rozwojową. Mam po prostu nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi. Nie chcę, żeby były to puste słowa, chcę, żeby to był mój motywator do działania. Chcę po prostu zacząć żyć po mojemu w 100 procentach. Najważniejsze punkty przedstawię na początku , tym razem nie zostawiam tego, co najlepsze na koniec.   OSOBOWOŚĆ I ROZWÓJ - Przestać nadmiernie przejmować się  wszystkim dookoła, nabrać więcej dystansu. - Nie brać wszystkiego do siebie i nie robić z przysłowiowej igły widły.  - Zaakceptować siebie w 100%/ - Każdego dnia cieszyć się z tych najmniejszych rzeczy.

Powracam!

Obraz
Cześć! Witajcie w ten piękny, deszczowy, niedzielny poranek ( czy w inną porę dnia jaka teraz u Was gości). Długo mnie tutaj nie było - prawda?  Wiem, że wszystko się zgadza i wiem, że ten czas zleciał tak bardzo... szybko. Dlaczego moja nieobecność była aż tak długa? Może wymienię kilka powodów: - Zwątpiłam w siebie i w to, że mogę coś tworzyć, coś co spodoba się innym; - Kryzys "egzystencjalny" - chciałam w końcu odnaleźć, co chcę robić i kim chcę być ( jak na razie bezskutecznie); - Przeprowadzka, która zabrała mi 200% wolnego czasu i dopiero od tygodnia wszystko się ustabilizowało; - Znowu zepsuty laptop ( a raczej jego klawiatura) - chyba już wspominałam o klątwie Blogera. Jednak jestem, powracam i przepraszam wszystkich tych, których zawiodłam.  Dziękuję też za wszystkie miłe słowa pod poprzednim wpisem! Czy mam jakieś postanowienia?  Na pewno tak, jak więcej wpisów, to, żeby były jak najbardziej wartościowe, ale żeby również wpisyw