Jestem na Instagramie || wrzesień 2017

Hej, cześć, czołem!

Jak zapowiadałam miesiącu temu, raz na jakiś czas (czytaj raz w miesiącu) chwalę się swoim profilem na Instagramie. No dobrze, nie ma tu mowy o jakimś wielkim chwaleniu, tylko wiem, że Was przybywa i po prostu chcę się pokazać.  

Jeszcze nie do końca rozumiem to medium (tak jak Facebooka), ale to bardzo długa dyskusja by była, więc jeżeli znacie jakieś fajne książki, czy poradniki, które opowiadają o tych potworkach (może być też po angielsku) to podrzucajcie w komentarzach.


Jak tak teraz przeglądam te zdjęcia to mogę śmiało stwierdzić, że duża część mojego profilu to jedzenie. Jedzenie kocham i kochać będę, a poniżej umieszczam dowody zbrodni. Tak - dieta umarła, ale zmartwychwstaje jak już wcześniej pisałam. 

A i jeżeli zgłodniałeś to przepraszam - idź coś zjedz i wracaj tutaj, abyś dotrwał do końca wpisu. 


A skoro dieta wraca do żywych to zdradzę tajemnicę, że w tym momencie to Instagram jest miejscem, gdzie psioczę jak to jest mi źle nie jedząc czekolady. Tak na serio aż tak źle nie jest, ale bywało lepiej.I tak, tak, te kolorowe talerze to też moje - potrafię jeść coś innego niż frytki. Widzicie - nie jest aż tak źle.


Kosmetyki- nie mogło i ich zabraknąć. Staram się wrzucać nowości i mini recenzje. Będzie tego jeszcze więcej. Wiem Panowie, że się cieszycie. To dzięki tym recenzjom będziecie wiedzieli co zakupić swojej ukochanej. Wracając do tematu - sama lubię czytać, czy dany kosmetyk się sprawdza, więc czemu nie mogę o tym pisać no i... robić zdjęć.


Jestem też ja - czasami nawet bez makijażu (a nawet częściej). Nie wiem, czy potraktujecie to jako zachętę, czy jako... A niech to będzie zachęta. Jestem czasami w lepszym humorze, a czasami w gorszym - bo człowiekiem jestem i nic co ludzkie... No także oto ja (co rzadko zdarza się na tym blogu).


Jestem też wielką fanką Boomerangów, czyli (dla niewtajemniczonych) zapętlających się krótkich serii zdjęć/ filmików, ale jakoś nie chcą współpracować i załadować się na bloga. No nic - szkoda.

Zmykam już do codziennych obowiązków.
Jak co miesiąc to jest również Wasz czas - podawajcie swoje profile na Instagramie, chętnie je zaobserwuję. Także no, śmiało :)

Popularne posty z tego bloga

Pierwsze urodziny bloga

Blogowanie od kuchni, czyli droga do publikacji nowego wpisu podczas spadku motywacji